Kilka dni temu miałam okazję sprawdzić, jak naprawdę wygląda zabawa z dronami. Zastanawiałam się, co tak fascynuje ludzi w tym zajęciu i jak można czerpać radość, będąc jedynie obserwatorem. Po doświadczeniu tego na własnej skórze, jestem szczerze zaskoczona. Mam nadzieję, że opis tego przeżycia doskonale odda korzyści płynące z latania dronem jako pasażer i zachęci do podjęcia tej próby. To nie jest zwykłe robienie zdjęć ani uczucie porównywalne z lataniem paralotnią. Uważam, że to ciekawe połączenie obu tych doświadczeń. Dron ma tę przewagę, że nie stawia tak wielu ograniczeń ani wymagań. Jak to wygląda? Moja ekscytacja przed lotem zaczęła się w momencie, gdy nałożyłam gogle. Już wtedy wiedziałam, że za chwilę zobaczę świat z zupełnie innej perspektywy. Gdy dron wzbił się w powietrze, poczułam, jakbym to ja sama unosiłam się w górze. To było niesamowite! Osoby, które mają lęk wysokości lub z różnych powodów nie mogą latać, a chętnie poszybowałyby po niebie, koniecznie muszą tego spróbować. Dron oferuje wolność, jakiej trudno doświadczyć w inny sposób. Latanie nad wodą, mijanie mostów i przelatywanie przez wąskie przesmyki wśród drzew dostarczało takiej adrenaliny, że uśmiech nie schodził mi z twarzy! Kiedy lot dobiegł końca, nie chciałam lądować. Pragnęłam, by ta chwila trwała wiecznie i chciałabym powtórzyć to jak najszybciej!